Ta strona została przepisana.
Tobiasz.
Czy go djasek tu nadał.
Kasper.
Ja mówilem, ja plosilem.
Tobiasz.
Jak mię zaczął rozczulać, jak zaczął namawiać...
Kasper.
Takeś mu uwieźyl; ale bylo wieźyć, kiedyś chcial ale na co mnie wplątywać.
Tobiasz.
Ciszéj! nasze Ichmoście.
Kasper.
A, a gdzieź kądziel? (siadają).
SCENA XIV.
Tobiasz, Kasper, Urszula, Barbara, Grzegotka.
Urszula.
Jeszcze do siebie przyjść nie mogę, tak z zadziwienia, jak i ze złości.