Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom III.djvu/289

Ta strona została przepisana.
Marek.

Jesteśmy w domu własnym.

Kasper.

Własnym.

Marek (palec na ustach).

Ale!

Kasper (podobnież).

Ale!

Marek.

Sza!

Kasper.

Sza!

Marek.

Nikt tego wiedzieć nie będzie.

Kasper.

Broń Boże!

Marek.

Nikt z domowych nie poznał.

Kasper.

I poznać nie może.

Marek.

I żona mnie nie pozna.

Kasper.

Gdzie tam jej pan w głowie!
(śmieje się)

Marek.

Głupiś! (Kasper się kłania)
W jej głowie jestem — lecz jak się niedowie,
To i wiedzieć nie będzie...