Ta strona została przepisana.
Marek (odprowadzając w drugą stronę, Kasper (za nimi postępuje).
Słyszą nas. — Chcesz, napisz do Lwowa,
Rotmistrz jak list odbierze, zapłaci do grosza;
A teraz idź i rozgłoś żeś widział Rembosza.
(Łapka śmiać się zaczyna. Kasper, z razu zadziwiony, śmieje się potem z nim razem).
Czegoż się Waćpan śmiejesz?
(w złości do Kaspra) A ciebie co śmieszy?
Łapka.
Z konceptu swego pana wraz ze mną się cieszy.
Za kogożto mnie pan masz? — Czy ja nie mam głowy,
Abym się szczerze nie śmiał z tej wykrętnej mowy?
Ja krok w krok za nim pędzę z samego Poznania.
Marek.
Ja w Poznaniu nie byłem.
Łapka.
Dość tego gadania.
Marek.
Kiedy mówię, że zamiar....
Łapka.
Kto się o to pyta?
To jest rewers Waćpana, zapłacisz i kwita.
Marek.
Nie zapłacę.
Łapka.
Zapłacisz.
Marek.
Idź do diabła!