Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom IV.djvu/088

Ta strona została przepisana.
Klara.

Nie daj rządzić! brawo!
Nie daj! no proszę, to mi piękne prawo!

Albin.

A ty nią rządzić będziesz...

Klara.

Co, co? będziesz rządzić?
A zaraz rządzić, zaraz rządzić chcecie;
Jakże tu ma być porządek na świecie?
Jak? — kiedy jeden stu nauczy błądzić,
A pierwsze słowo: „Nie daj sobą rządzić!“

Albin.

Jednak słuchać go nie chcę — co każesz, to zrobię.

Klara (do siebie).

To radca! to profesor!

Albin (zbliżając się czule).

Cóż zrobić?

Klara.

Pójść sobie.

(Albin ukłoniwszy się, wzdycha ciężko i odchodzi).
Klara (sama).

Gadaj — gada, milcz — milczy, idź — idzie, stoj — stoi;
A niechże się sprzeciwi, niech się Boga boi!
Bo ta uległość mimo woli, zdania,
I nienawidzieć i kochać go wzbrania.



KONIEC AKTU DRUGIEGO.