Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom IV.djvu/158

Ta strona została przepisana.
Aniela.

Ach biegaj, Mamo, trzymaj go przy sobie.

P. Dobrójska.

Biegnę.

Aniela.

Ach prędzej.

P. Dobrójska (biegnąc).

Już prędzej nie mogę.





SCENA VI.
Aniela, Gustaw (w głębi).
Aniela (nie widząc Gustawa).

Radost porywczy, ale dobry w duszy,
Prośbami, łzami na końcu się wzruszy —
Przebaczy — Gustaw odjedzie — a dalej? —
Ja płakać będę, on się nie użali,
Zapomni.

Gustaw.

Nigdy.

Aniela.

Ach!

Gustaw.

Nie, nie zapomnę;
Naszego związku ogniwa niezłomne.

Aniela.

Uchodź.

Gustaw.

Uchodzić?