Ta strona została przepisana.
Szambelan.
Hola! po co?
Janusz.
Otworzyć.
Szambelan.
Może wypuścić
Janusz.
Puść mnie Pan.
Szambelan.
Co Panu do moich szczygłów?
Janusz.
Tu nie o szczygłach mowa.
Szambelan.
O czémże?
P. Jowialski.
Jeden do Sasa, drugi do lasa. Hola, stójcie! Wielki Kuchmistrz koronny mówi o ptaszkach, które pewnie złowił, a wielki Ochmistrz pyta się o swojego pana, Sułtana Mirzę...
SCENA XII.
Pan Jowialski, pani Jowialska, Janusz, Szambelan, Ludmir.
(Helena i Szambelanowa po kilku słowach w głębi, wychodzą razem)
Ludmir.
Bardzom kontentny, że tu wszyscy jesteście. Kucharzu wielki — pan jeść chce — obiad gotów?
Szambelan.
Jeszcze nie, Najjaśniejszy Panie.