Tak jest, byłam u moich kwiatów; wzniosłam skromny fijołek, którego dumna róża zaćmiła. — Rezedę złączyłam z tulipanem; tu woń, tam kształt, razem będą jedną doskonałą całością. — Lilią czystej białości zasłoniłam od blasku: w cieniu szczęśliwa, równie jak niewinność której obrazem.
Lube zatrudnienie, pielęgnowanie kwiatów.
Odejdź, proszę cię, Wiktorze.
I tém więcej użycza przyjemności, im więcej kto jest zdolny, nadając im duszę stosowną, nowy świat uczucia koło siebie tworzyć.
Odejdźże mój Wiktorku.
Dobra uwaga — między temi nowo utworzonemi
duszami wyobraźnią naszą, można znaleźć rzetelne
szczęście — Tam niema zdrady, obłudy, niewdzięczności.
Nie trzeba zanadto...
Idźże do diabła, proszę cię!...
Nie trzeba za nadto oddawać się myślom zbyt bolesnym, jakoby świat był tylko złem napełniony; a Pani do tego zdajesz się zmierzać.
Przynieś Pani kilka kwiatów. — Jako znawca będziesz umiał najlepiej dobrać ich kolory i malowny