Ta strona została przepisana.
P. Jowialski.
Do mojego pokoju! pójdzie myszka między koty. — Kieliszek wadzi, kieliszek radzi. — Znacie tę piosneczkę?
Jak mnie kochasz, dolej szczerze,
Bo cię kuflem w łeb uderze....
Wypijemy sobie po kieliszku i zgoda. — Rybom woda, ludziom zgoda, bez niej nic. Proszę do mnie, proszę.
Szambelanowa.
Bez kłótni, bardzo proszę, bo kwita z przyjaźni. — Vous comprenez?
P. Jowialski.
Pokażę drogę. (odchodząc)
Ludmir.
(chce zatrzymać Wiktora, który mu się wyrywa — zostając ostatni)
Ja wzbudzam zazdrość a ten mało guza nie dostał. Cóż ja winien? — dzień feralny dla niego. — Rozdział ośmnasty.
KONIEC AKTU TRZECIEGO.