Cóż mówił? Ludmir ma wieś?
Mówił: „Przestrzegam was — strzeżcie się — Ludmir człowiek niebezpieczny — lękam się zemsty. — Biada wam“ — i wiele innych rzeczy, których nie pamiętam, bo byłem, jak powiadam, arcy mocno pomieszany.
Wiktor to mówił?
Przecie coś więcej musiał jeszcze powiedzieć.
Nic ważnego — ile mi się zdaje, bo także nie był spokojny... Aha! jeszcze mówił, że kto nie da pieniędzy, temu wydrą.
To jasno. C’est comprehensible.
Z jakiegoż powodu to mówił?
Czyliż ja mogę powód zgadnąć? — ale wspomniał coś o sumieniu.
Gdzież jest?
Czyliż ja mogę zgadnąć, gdzie jest? — Wstrząsł mi rękę, aż w stawach trzasło i zniknął.
Nie trzebaże tu prawdziwego nieszczęścia, aby koniecznie udał się ze swojem odkryciem do tego
zera. C’est malheur!
Radźcie teraz. — Do was radzić i zaradzić na leży; ja idę przestrzedz Helusię, że Ludmir czło-