Ta strona została przepisana.
Dormund.
Pozwolisz Pani zwrócić jéj uwagę, że pozór...
Antonja.
A Pan pozwolisz sobie powiedzieć, że człowiek bez uprzedzenia i do tego doktor prawa, żadnemu pozorowi ulegać nie powinien.
Dormund.
Zdaje się, że nasze role zostały przemienione.
Antonja.
Pan chciałeś mi dać nauczkę, a ja daję Panu.
Dormund.
Muszę być zdziwiony...
Antonja.
Nie byłbyś Pan zdziwiony, gdybyś, jak to rozsądek wymaga, wysłuchał był i poznał pierwéj stan rzeczy, nim wydasz potępiający wyrok. No cóż?
Dormund (na stronie).
Prawdziwie, nie wiem co mówić.
Antonja.
Zastałeś mnie Pan w swoim pokoju. Czy tak?
Dormund.
A!.. tak się zdaje.
Antonja.
To się nie zdaje, ale tak jest w istocie. Zastałeś mnie z młodym człowiekiem, sam na sam. To także nie zdaje się... prawda?..
Dormund.
A tak... sam na sam.. w saméj rzeczy...