Ta strona została przepisana.
będziesz o rękę mojej córki małoletniéj. Odpowiedź będzie pomyślna.
Dormund (z uśmiechem).
Tak?
Warski.
Tak.
Dormund.
A jak jéj żądać nie zechcę?
Warski.
Natenczas z nadzwyczajną przykrością będę przymuszony wytoczyć Panu proces.
Dormund (ironicznie).
Proces?
Warski.
Proces, grzecznie mówiąc, o zbałamucenie małoletniéj...
Dormund.
Panie!..
Warski.
Za pozwoleniem. Może Wielmożny Wać Pan Dobrodziej, jako biegły praw obrońca, pokonasz mnie w téj nowéj dla mnie arenie, ale famy nie zbyt chlubnéj z pewnością nie ominiesz.
Dormund.
A tém mniéj Panna Warska.
Warski.
Dziękuję za troskliwość o reputacyą mojéj małoletniéj córki, ale pozwolisz łaskawie abym w tym razie był jedynym sędzią.
Dormund.
Jak się podoba.