Ta strona została przepisana.
cisz, a porywczością zgubić możesz na zawsze najdroższe nasze nadzieje.
Dormund.
Na których biedna obałamucona dziewczyna nicby pewnie nie straciła... I ja, ja, byłem dość słaby, dosyć podły cofać się przed prawdą!.. Nie ostrzedz z kim ma do czynienia!.. słuchałem o twojéj naiwnéj duszy, o pierwszéj twojéj miłości, i ja, ja nie powiedziałem żeś trzpiot, żeś pędziwicher, żeś stracił coś miał...
Elwin.
Już nie stracę.
Dormund.
Ześ się kochał w życiu sto tysięcy razy!..
Elwin (z uśmiechem).
Sto tysięcy!
Dormund.
Trzy kroć sto tysięcy!.. O hańbo!.. stałem się uczestnikiem, współwinowajcą niegodziwości twojéj.
Elwin.
Prawda, prawda Dormundzie. Byłem tém wszystkiém, ale już teraz nie jestem.
Dormund.
Stara piosnka.
Elwin.
W miłości Antonji chcę szukać i znajdę zbawienie moje.
Dormund.
Zacząłeś od fałszu.