Za Dormunda?
Znasz go kuzynko?
Znam... z widzenia. Ale dlaczego mówisz „spodziewam się“. Czyliż to jeszcze rzecz niepewna?
Prawie pewna.
Dormund!.. Jestem ciekawa... bardzo ciekawa... Jakże to się stało?
Trzeba wiedzieć droga kuzynko, że Dormund mieszka z nami w tym samym domu na tém samém piątrze.
A!.. tak... łatwa więc znajomość.
Zaraz, zaraz. Pana Dormunda znałem tylko z widzenia, ale wiedziałem że uchodzi za człowieka poważnego, nie lubiącego światowości a nawet może trochę i za odludka. Jakież nie było moje zdziwienie, kiedy się dowiedziałem od służącéj Antonji, że od niejakiego czasu ten sensat, ten odludek, tajne miewa schadzki z moją córką.
Czy być może?!.. z Antonją?.. On?..
Tak jest, tak — a co więcéj, że te schadzki mają miejsce w jego pomieszkaniu.