Ta strona została przepisana.
Laura (p. k. m.).
Przyjmę zapewne. (z wesołością) Ale, co tam myśleć o tém. Co się stało, to się stało... a może stało się dobrze. Dosyć już o mnie... pomówmy teraz o tobie, Panie Dormundzie.
Dormund.
Ach Pani! zlituj się... nie teraz... nie jestem w stanie w téj chwili zebrać moich myśli.
Laura.
Zdaje się wszakże, że czas ku temu. Pan Warski oczekuje.
Dormund.
A tak, tak... oczekuje.
Laura.
Pan profesor obiecał, że przyjdziesz.
Dormund.
Profesor? Jaki profesor?
Laura.
Jakże się nazywa... profesor filozofii w Heidelbergu.
Dormund.
Jaki profesor? Co za profesor? nie znam żadnego profesora w Heidelbergu.
Laura.
Zaraz... zaraz... mam... mam... Profesor Elwin.
Dormund.
Elwin! (na stronie) O Boże! Cóż on tu nabroił! (głośno) Cóż on tu robił?