Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom IX.djvu/137

Ta strona została przepisana.
Ludmir.

Stało się co się stało, a myśleć trzeba co robić wypada.

Rozaura.

Ja zostaję w karecie.

Konduktor.

Pocztylion musi jechać po koło.

Ludmir.

Dalekoż do Służewa?

Konduktor.

Ćwierć mili djabli nadali!

Filonek.

Spiesz się.

Konduktor.

Nie wróci jak za pół godziny.

Fulgencyusz.

Zdarzenie rzadkie i nieprzyjemne. Casus fortuitus.

Konduktor.

Proszę wysiąść.

Rozaura.

Nie duszko, nie wysiądę.

Fulgencyusz (w innéj stronie).

Aj! aj!

Konduktor.

Kolo złamie się do reszty.

Rozaura.

Niech się duszko tamte łamie, ja duszko nie wysiądę i ty Maciusiu nie wysiadaj.

Fulgencyusz.

Och, och! kremortartari.