Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom IX.djvu/169

Ta strona została przepisana.
Ludmir.

Tę kroplę wpuścisz do dziesięciu garncy wody.

Fulgencyusz (na stronie).

Homeopatyka, he, he he! (śmieje się) Nie zaszkodzi, nie pomoże.

Ludmir.

Tę wodę podzielisz na trzy tysiące części i jedną dziesiątą część téj części co godzina będziesz zażywał. Nic nie jeść, nic nie pić przez dwadzieścia cztery godzin, potém dopiero rozpocząć kuracyą.

Fulgencyusz (wzruszając głową na stronie).

Domine Collega! Domine Collega!

(Przypatruje mu się przez szkło.)
Łapeńko (chcąc dać pieniądze Ludmirowi).

Niech Pan będzie łaskaw.

(Ludmir nie przyjmuje.)
Fulgencyusz (na stronie).

Non accepit — stupidus nequam!

(Ludmir chce odchodzić — Trzymałkiewicz zastępuje drogę.)
Trzymałkiewicz (chrapliwie).

I ja prosiłbym łaski pańskiéj.

Ludmir (na stronie).

Jeszcze! (głośno) Cóż takiego? Chrypka? co?

Trzymałkiewicz.

Zgadłeś Wielmożny Doktorze — chrypka, oddech ciężki, (wskazując na piersi) tu boli i kole czasem.

Ludmir.

Hm, hm!