Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom IX.djvu/178

Ta strona została przepisana.
Pytalski.

A ten?

Fulgencyusz.

Flos comomillae, vulgo rumianek. Czy mnie tu diawli wnieśli.

Pytalski.

Same aptykowości.

Fulgencyusz.

Ach!

Łapeńko.

Aha!

Fulgencyusz.

Cóż Aha? łechtawki, nic więcéj.

Łapeńko.

Łechtawki? co to jest? proszę pokazać.

Fulgencyusz.

Co Wać Pan szydzisz, najwięksi ludzie byli łechtliwi.

Pytalski.

To figle, figle przebiegłości. Pan masz towary zakazane, my jesteśmy o nich we wszelkiéj wiadomości, my znaleźć musimy.

Fulgencyusz.

Niecierpliwość mnie porywa.

Pytalski.

I mnie także, proszę z sobą — poszukamy, znajdziemy, a tymczasem jesteś Pan aresztem pozbawion wolności.

Fulgencyusz.

Jakto? co to?