Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom IX.djvu/180

Ta strona została przepisana.

żansu! Panie Trzymałkiewicz tu! Panie Łapeńko tam! (rozbiegają się, Łapeńko wchodzi do kawiarni) Zdradliwości, niegodziwości! ów Pan nie posiada w skrytości żadnych realności.

Filonek.

Może ten co już pojechał...

Pytalski.

Ach i ja jestem w téj podejrzliwości! przeklęcie! i moim pojazdem! O chytrości!

(Hałas w kawiarni, Rozaura wytrąca Łapeńka, który się zatrzymuje aż na środku sceny w objęciu Trzymałkiewicza.)





SCENA VIII.
Ciż sami, Rozaura.
Rozaura.

Impertynent!

Trzymałkiewicz.

Ostrożnie!

Łapeńko.

Nic nie szkodzi, sam się zdradził. Hola! hej! to jest Pułkownik! Panie Pytalski, Panie Pytalski!

Pytalski.

Co? gdzie?

Łapeńko (wskazując na Rozaurę).

To jest Pułkownik!

Rozaura.

Co? ja mam być tamte Pułkownikiem? ci ludzie pozbawieni zdrowych zmysłów.