Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom IX.djvu/181

Ta strona została przepisana.
Łapeńko.

Po użyciu ręki poznałem, po pchnięciu poznałem — wszakże byłbym się nogami przykrył, gdyby nie Pan Trzymałkiewicz. Pułkownik, Panie Pytalski, niema wątpienia.

Pytalski.

Dla ciekawości.

Filonek.

Ależ bójcie się Boga! co za niedorzeczność! Ten, którego szukacie, pewnie już je śniadanie w Toruniu, dlaczegóż napastować innych podróżnych, uchybiać damom.

Pytalski.

To są niegodziwości!

Łapeńko.

Siniec pewny.

Pytalski.

Ale któż jest ów pozbawion wolności?

Filonek.

Togo nie wiem.

Pytalski (odchodząc).

I moim pojazdem pojechał! o zdradliwości!





SCENA IX.
Filonek, Rozaura.
Rozaura.

Powiedz mi duszko, czy oni poszaleli?