Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom IX.djvu/200

Ta strona została przepisana.
Derber.

Bardzo dziękuję.

Filonek (na stronie).

Oka ze mnie nie spuszcza.

Derber.

Nie chcę nic wiedzieć, jak dotąd nic nie wiedziałem.

Fulgencyusz.

Ach wszakże wiesz.

Derber.

Co wiem? nic nie wiem — biorę Pana za świadka, że nic nie wiem.

Filonek (na stronie).

Teraz domyślam się, za kogo mnie bierze.

Fulgencyusz.

Ale listy twoje...

Derber.

Czy pisałem jaki list w interesie? nie przypominam sobie.

Fulgencyusz.

Jakto nie przypominasz sobie, że mi przyrzekłeś rękę pasierbicy.

Derber.

Być może, ale o niczém więcéj nigdy nie pisałem; proszę cię, wyznaj Doktorze, że o niczém więcéj nigdy nie pisałem — nie pociągaj mnie za sobą w biedę, mój Doktorze!

Fulgencyusz.

Carissime! nazywaj mnie Orgonem!

Derber.

Tego uczynić nie mogę.