Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom V.djvu/031

Ta strona została skorygowana.

Gdybyś mi to powiedział, dziękowałbym szczerze,
Bo dotychczas, niestety, nic nie wiem w tej mierze.

Zdzisław (niedowierzając).

Nie wiesz?

Edmund.

Ach, gdybym wiedział, wiedziałby świat cały.

Zdzisław.

Ja znam Alinę — moje rady by się zdały.

Edmund.

Proszę o nie.

Zdzisław (z udaną czułością).

Edmundzie, ja ci dobrze życzę.

Edmund.

Nie wątpię.

Zdzisław.

W twojém szczęściu i ja zyski liczę.

Edmund.

Jakto?

Zdzisław.

Otóż i ona — sam na sam zostawię.

Edmund.

Dobrze.

Zdzisław.

Wszak to pomoc, przyjmij ją łaskawie.

(odchodzi)