Ta strona została przepisana.
Małgorzata (z uczuciem).
Mów — żądaj!
Edmund (podobnież).
Zapieczętuj listy.
Małgorzata (zadziwiona).
Tylko tyle?
Edmund.
Tymczasem. — Jeszczem w ręku słaby.
(Małgorzata przystępuje do siedzącego i zaczyna pieczętować listy, Edmund po krótkiém milczeniu)
Ach, co widzę!
Małgorzata (z kokieteryą).
Cóż widzisz?
Edmund.
Tysiączne powaby...
Małgorzata.
Żartowniś!...
Edmund.
W pełnym kwiecie.
Małgorzata.
Fi, popiekę palce.
Edmund (czule).
Ja serce.
Małgorzata (z uczuciem).
Poruczniku!
Edmund.
Polegnę w tej walce.
Małgorzata (skłaniając się ku siedzącemu Edmundowi).
Sił nie mam.