Ta strona została przepisana.
(ciszej) Doszłam lat pięćdziesięciu wzdychając daremnie,
A dziś dwóch, dwóch i naraz, kocha ich się we mnie;
Hola, ho! po jednemu, po jednemu proszę,
Będą u mnie i wianki, lecz będą i kosze.
SCENA IV.
Małgorzata, Flora, Zdzisław.
Flora (wchodząc ze Zdzisławem).
Pocałował, widziałam, na co tu gadania.
Zdzisław.
Ale ona, cóż na to?
Flora.
Wcale się nie wzbrania.
Małgorzata (myśląc że o niej mowa).
Cicho! ja się rumienię,
Zdzisław (chodząc).
Przeklęcie! przeklęcie!
Flora (do Małgorzaty).
Widziałaś?
Małgorzata (spuszczając oczy).
Mgłą się kryją oczy w tym zamęcie,
Alem odgłos słyszała.
Zdzisław.
Gdzie?