Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom V.djvu/110

Ta strona została skorygowana.
Cześnik (zatrzymując go).

Tu ją czekaj.

Papkin.

Ani słowa!
Za godzinę jest gotowa.

Cześnik.

Ja potrafię ci odwdzięczyć.

Papkin.

Za Cześnika można ręczyć.





SCENA III.
Papkin.

Cześnik wulkan — aż nie miło —
Gdybym krótko go nie trzymał,
Nie wiem coby z światem było.

(po krótkiém myśleniu)

Lecz nie będę ja tu drzemał,
I w podziele tak się zwinę:
Jemu oddam Podstolinę,
Malowidło nieco stare;
Sobie wezmę śliczną Klarą.
Już oddawna mam nadzieję,
Że jej serce mnie się śmieje,
Jużby para z nas dobrana
Zaludniała Papkinami,
Gdyby Cześnik, jakby ściana,
Nie stał zawsze między nami.