Ta strona została przepisana.
Wacław.
Tak, tak, przypominam sobie.
Podstolina.
Oddał ducha na mém łonie.
Wacław (roztargniony).
Oddał? — tak, tak, oddał pewnie.
Podstolina.
Zapłakałam z razu rzewnie;
Nie mieć męża mocno boli,
Lecz i smutek w czasie tonie.
Wacław (roztargniony).
Więc utonął pan Podstoli.
Podstolina.
Któż powiada?
Wacław.
Nie powiada?
Dobrze. — Zatém odejść muszę.
Podstolina (zatrzymując go).
Co on myśli, co on gada! —
Ty szalejesz, na mą duszę!
Wacław.
To być może.
Podstolina (czule).
Ja cię zwiążę,
Ja cię zamknę, drogi książe.
Wacław.
Ach, nie powtórz tego słowa!
Patrz jak wstydem cały płonę