Ta strona została skorygowana.
Chluba wielka, niepojęta,
Spada na mnie w tejże dobie,
Jak nie mylnie, pewnie wnoszę.
Rejent (pokornie).
Tak jest — sługa uniżony.
Wolnoż mi się w odwet spytać,
Kogom zyskał honor witać?
Papkin (na stronie).
Hm! pokorna coś szlachciurka,
Z każdém słowem daje nurka —
Niepotrzebne miałem względy. —
(śmielej) Jestem Papkin.
(Rejent wskazuje z ukłonem krzesło na środku stojące — Papkin przypatruje się z uwagą Rejentowi, który jak zawsze z założonemi na piersiach rękoma — nieporuszenie w miejscu stoi. Papkin mówi dalej na stronie)
Jak uważam,
Skończę wszystko bez pomocy.
(głośno — wyciągając się na krześle)
Jestem Papkin — lew północy.
Rotmistrz sławny i kawaler —
(okazując gestem wstęgi orderowe)
Tak, siak, tędy i owędy.
Mądry w radzie, dzielny w boju,
Dusza wojny, wróg pokoju. —
Znają Szwedy, Muzułmany,
Sasy, Włochy i Hiszpany
Artemizy ostrze sławne,
I niem władać ramie wprawne. —
Jedném słowem krótko mówiąc,