Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom V.djvu/188

Ta strona została przepisana.
AKT IV.
(Sala w domu Cześnika — oprócz drzwi bocznych jedne większe, w głębi po prawej stronie do kaplicy — stoły po obu stronach — na stole po prawej stronie kałamarz i co trzeba do pisania — butelka i para kieliszków — w głębi przybijają girlandy.)

SCENA I.
Cześnik, Dyndalski.
(przy podniesieniu kurtyny Dyndalski stoi przy siedzącym Cześniku, trzymając dwie karabele, trzecią Cześnik ogląda podczas pierwszych wierszy — w głębi Śmigalski i Perełka)
Cześnik (trzymając karabelę).

No Śmigalski! czas przyspiesza,
Dalej, dalej na deresza;
Inwitacją nieś piorunem
I spełń gładko me rozkazy. —
Powtórz wszystkim po trzy razy,
Że na jutro ja, pan młody,
Na weselne proszę gody.
Rozumiesz? no! ruszaj z Bogiem — (Śmigalski odchodzi)

(po krótkiém milczeniu)

Hej, Perełka! — Waść mi jutro