Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom V.djvu/205

Ta strona została przepisana.

Ale serce jakby w skrzyni
Miłość ktobie zawsze kryje.

Klara.

Cóż się stało?

Papkin.

Już nie żyję. —
Byłbym przywiózł krokodyla, —
Byłbym zyskał twoją rękę;
Lecz ostatnia przyszła chwila,
Dziś rycerską kończę mekę.

Klara (na stronie).

Stracił zmysły do ostatka.

Papkin.

Ten testament wręczę tobie:
Racz posłuchać jakby matka
I zapłakać na mym grobie.

(czyta łzy często obcierając)

„Ja Józef Papkin syn mego ojca Jana Papkina...
(czule) Jana, Jana — Jan mu było.
(czyta) „Będąc zupełnie zdrów na ciele i umyśle, ale nie mogąc wiedzieć kiedy umrę...
Oczywiście.
„bo jestem otruty przez Rejenta Milczka w lampce wina...
W lampce wina.
„Robię ten testament czyli ostatnie rozporządzenie mojego ruchomego i nieruchomego majątku.
„Nieruchomym rozporządzić nie mogę, bo żadnego nie mam...
Nie mogę.
„Ruchomości zaś, tak rozdaję. — Tej, którąm zawsze