Ta strona została przepisana.
Rejent (na stronie).
Oszaleję!
Podstolina.
Tak jest, wierzę, już się stało —
Więc wam powiem — i niemało.
Chciałam za mąż pójść czém prędzej,
By nie zostać całkiem w nędzy —
Ów majątek zapisany,
Na czas tylko był mi dany;
A w istotnym wiecznym darze,
Dziś przypada szczęsnej Klarze.
Rejent (na stronie)
Dwa majątki — kąsek gładki —
Coś stryjowi żal tej gratki.
Cześnik (na stronie)
Zamieniał stryjek
Na siekierkę kijek.
Podstolina.
Ale przez to dziś nie tracę;
U Rejenta sto tysięcy.
Klara.
Nie — ja z mego te zapłacę.
(Podstolina przechodzi na prawą stronę)
(do Rejenta) Nie opieraj się już więcej,
Swego gniewu zwalcz ostatki,
Pobłogosław twoje dziatki. —
(Klęka z Wacławem, któremu podaje prawą rękę —)
Rejent.
Niech się dzieje wola nieba,
Z nią się zawsze zgadzać trzeba.
(daje krzyżyk i podnosi klęczących).