Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom V.djvu/242

Ta strona została przepisana.

Tylko że to w mojém biurze
Łatwiej flaszki niźli pióra.
Prawda — jest od kart ołówek,
Zaraz skreślę parę słówek.
(odchodzi)





SCENA IV.
Rafał, Michał.
(milczenie)
Michał.

Cóż ty powiesz?

Rafał.

Co?

Michał.

Co?

Rafał.

A ty?

Michał.

Ja — nic.

Rafał.

Nic? — i ja toż samo.

Michał.

Tylko że to zły za katy
Pierwszy ogień z moją damą.

Rafał.

Moja znowu nic nie powie,
Nie zachmurzy nawet czoła,