Ta strona została przepisana.
Tu zastanie. Lis to stary,
Może zwietrzy, może zgadnie
I zniweczy me zamiary.
Nie — (siadając) napiszę co się dzieje.
(prędko napisawszy)
Tak, tak, luba, miej nadzieję —
(wchodzi do pokoju Rózi)
(wychodząc) Gdybym siebie miał zastawić,
Przedać moich sił ostatki,
Muszę, muszę cię wybawić
Z rąk zaklętych tego Łatki.
(siada przy prawym stoliku i kładzie pistolety przed siebie)
Teraz, w twarzy rozpacz dzika,
Oko błędne, włos zjeżony,
I czekajmy przeciwnika —
Otóż pędzi jak szalony.
SCENA VIII.
Leon, Łatka, (później) Orgon, Rózia.
(Łatka wbiega i rzuca się na stół, przykrywając sobą pistolety)
Łatka.
Gwałtu! gwałtu! warta! — warta!
Leon.
Cóż to znaczy?
Łatka.
Warta! warta!