Ta strona została przepisana.
SCENA VI.
Pani Malska, Kasztelanowa, Barski,
Panna Figaszewska.
Panna Figaszewska.
Kasztelanowa.
Wszystko więc w porządku. I na cóż to było
tych dyplomatycznych obrotów?... zwłaszcza ze mną. Ja się nie dam wywieść w pole, nie. No, a teraz kochany Sekretarzu, (Barski westchnął) siadaj i powiedz nam co o Warszawie. (siadają) Wielkie odmiany, prawda?
Barski.
Nie wiem o żadnych.
Kasztelanowa.
Jakto? po pięciu latach niebytności w Warszawie, nie znalazłeś Pan żadnej odmiany?
Barski.
A tak, po pięciu leciech... (na stronie) Pięć lat nie byłem — dobrze. (głośno) Zapewne, wiele odmian zastałem, ale te mnie nie zajęły, bo o nich
zawsze mi donoszono.
Kasztelanowa.
A klimat?
Barski.
Klimat?
Kasztelanowa.
Jakże się teraz wydaje?
Barski (na stronie).
Jakże się ma wydawać?...