Wszechwładną ręką wskazują go Bogi,
Nie minie zemsta odszczepieńca głowy.
Księcia towarzysz i przyjaciel drogi
Dźwiga niewoli haniebne okowy.
Wkrótce wybierze i objawi los
Między jeńcami, Perkuna wrogami,
Który ma wstąpić na ofiarny stos.
Wybierze między Perkuna wrogami,
Który ma wstąpić na ofiarny stos.
Zmiłuj się Boże, zmiłuj się nad nami,
Daj nam znieść siły ten okropny los.
Choćbym miał walczyć z samemi Bogami,
Zwrócę od ciebie ten morderczy cios.
Może się dowié i powié ze łzami,
Kochając wstąpił na ofiarny stos.
Nie, nigdy serce moje nie dozwoli,
Aby syn Litwy w jeńców stawał rzędzie.
Nie walczył z nami i nie jest w niewoli,
Zdejmcie okowy, niechaj wolny będzie.
Wstrzymaj się Panie w zuchwałym zapędzie
I czekaj kornie znaku boskiéj woli.