Ta strona została przepisana.
Twoją powagą osłoń przyjaciela,
Niechaj z drugiemi losu nie podziela.
Krywejto.
Miejmy nadzieję, los go może minie.
Książe.
A jeśli sięgnie, jeśli Witen zginie
Na zgrozę świata i moje zhańbienie?
Krywejto.
Wyroku Bogów, nie mogę, nie zmienię.
Książe.
Skarbami memi z tobą się podzielę...
Weź wszystkie... słuchaj...
Krywejto.
Słuchałem za wiele.
Książe.
A niech zatém na twą głowę
Przyszłych nieszczęść spadnie brzemię,
Bo pierwéj tę dąbrowę,
Tę z trupów zbitą ziemię,
To zbrodni dzikie pole
Krwią całe zaleję,
Nim losu koleje
Wam zwierzyć dozwolę.
(Chce odejść.)
Krywejto.
Stój zuchwały.
(Krywejto zwraca księcia i na przód sceny prowadzi.)
W téj dąbrowie świętym szumie
Stu pokoleń żyje cień,
Serce tylko słyszeć umie
Głos co wieki wlały weń.