Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom VII.djvu/045

Ta strona została przepisana.
Pan Ignacy.

Hm... hm... co obchodzi?.. mnie się zdaje, że będzie coś trochę obchodzić... Pan Dolski ma się żenić.

Aniela.

Ma się żenić? z kim?

Pan Ignacy.

Z kim, nie wiem, ale wiem, że nad jego łóżkiem wisi obrazek przez niego samego malowany... jakiéjś Świętéj...

Aniela.

Cóż mnie to obchodzi.

Pan Ignacy.

A ta Święta... podobna do kogoś... Hę, hę, hę... No, no. Dobrze, dobrze... Pan Dolski człowiek stateczny... lubię go...

Aniela (na stronie).

Poczciwy staruszek.





SCENA III.
Aniela, Pan Ignacy, Matylda.
(Matylda wchodzi bocznemi drzwiami i otwierając środkowe.)
Matylda.

Pan Karol wrócił?

Lokaj (z przedpokoju).

Nie jeszcze.

Matylda.

Nieznośnie!.. sama pojadę.