Nie mówię, aby tak było, ale czyliż być nie może?
O la la!
Wesoły do szaleństwa prawie, przyszłością nie troszczy się wiele... przyjmuje obojętnie co mu los wydziela, ale przez to nie mniéj jest zdolny do głębokiego uczucia.
O la la!
Ja znam dobrze jego serce, może lepiéj jak on sam. Miłość jego szczęściem albo nieszczęściem będzie... i nie bez przyczyny lękam się...
Nie, nie moja Anielko. Karol zakochany jest dla mnie istotą nie do pojęcia... i jeżeli się nie śmieję, to tylko dlatego, aby nie rozgniewać cię powtórnie.
Dotychczas ostrém było jego życie i tylko umysł swobodny wspierał go zawsze. Los wytyczył w przyszłości tobie drogę kwiecistą, jemu ciernistą ścieżkę. Nie pozbawiaj go spokojnéj odwagi, której potrzebuje. To od ciebie zależy. O to cię błagam.
Dajże mi pokój. Twoje przesądne przewidywania sensu nie mają. Lubię jeździć konno, on także lubi, jeździmy razem i na tém koniec.