Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom VII.djvu/138

Ta strona została przepisana.
Jenialkiewicz (odprowadzając Leona na stronę).

Zostałeś Dyrektorem.

Leon.

Zostałem.

Jenialkiewicz.

Czemu mnie się nie poradziłeś? Dolski byłby odstąpił... ja byłbym ci drogę utorował.

Leon.

Dziękuję stryjaszkowi.

Matylda.

Co tam stryjaszek o swoich wyborach rozprawia, my tu mieli ważniejsze.

Jenialkiewicz.

A! A!

Matylda.

My już mamy Dyrektorów.

Jenialkiewicz.

A! A! rozumiem.

Matylda.

Trzeba nam tylko twego zezwolenia, błogosławieństwa i wyższéj dyspensy.

Jenialkiewicz.

A! A! rozumiem. Aniela...

Matylda.

Aniela?

Jenialkiewicz.

Idzie za Leona.

Matylda.

Nie, za Pana Dolskiego.