Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom VII.djvu/191

Ta strona została przepisana.
SCENA VI.
Hermenegilda, Gdański.
Hermenegilda.

Gdzież Pani Baronowa?

Gdański.

Kazała cię pożegnać... Mąż na nią czekał.

Hermenegilda (p. k. m.)

Kasprze, ty się na mnie gniewasz?

Gdański.

Ja?.. bynajmniéj... To ty raczéj.

Hermenegilda.

Przebacz, jeżeli się czasem zniecierpliwię, bo bądź przekonany, że ja zawsze chcę jak najlepiéj dla siebie i ciebie.

Gdański.

Kochana Hermenegildo!.. każde twoje dobre słowo jest dla mnie największą pociechą.

Hermenegilda.

Miejmy dla siebie wzajemne pobłażanie.

Gdański.

Tak... tak... wzajemne pobłażanie... co było, to było.

Hermenegilda.

Hm?

Gdański.

Co?

Hermenegilda.

Mówisz?..