Ta strona została przepisana.
AKT III.
(Pokój w Hotelu. Drzwi jedne w głębi, drugie na prawo; kanapa, na środku stolik dywanikiem przykryty — krzesełka.)
SCENA I.
Milder, Julja.
(Milder leży na kanapie, cygaro pali — Julja w zielonym szalu i kapeluszu wchodzi środkowemi drzwiami, które na klucz zamyka za sobą, — potém kładzie kapelusz na stoliku i siada na krześle przy Milderze.)
Julja.
Nowe zjawiają się przeszkody.
Milder (obojętnie).
A! — przeszkody.
Julja.
Nieprzewidziane.
Milder (puszczając dym w górę).
Doprawdy?
Julja.
Mój ojciec był u mnie przed godziną i oświadczył mi jak najsolenniéj... wiész co?
Milder.
Że mu się podobałem... mam szczęście do ludzi.