Ta strona została przepisana.
dam, ale przeciwnie chcę ci dać sposobność zemszczenia się godnie.
Hermenegilda.
Każdym stosunkiem z Panem, nawet zemstą gardzę.
Milder.
Daję sposobność zemsty, która cię wzniesie, a mnie poniekąd upokorzy. Zemścij się oddając dobre za złe.
Hermenegilda.
Dużoby trzeba dobrego, bo dużo było złego.
Milder.
Chwilkę cierpliwości, chwilkę uwagi, a potém rozstrzygniesz jak zechcesz.
Hermenegilda.
Słucham.
Milder.
Poznałem we Lwowie młodą, osieroconą osobę, osieroconą lubo los nie pozbawił jéj zupełnie rodziców — pokochaliśmy się.
Hermenegilda.
Cóż mnie to obchodzi?
Milder.
Pisaliśmy do ojca, prosząc o zezwolenie. Trzy miesiące powtarzaliśmy prośby nasze, trzy miesiące nie odebraliśmy żadnéj odpowiedzi. A kiedy położenie w świecie téj młodéj osoby stawało się coraz przykrzejsze... zaślubiłem ją.
Hermenegilda.
A! Winszuję.