Ta strona została przepisana.
Paulina.
Mówić?
Pułkownik.
A jużci. — Ty go kochasz skrycie?
Paulina.
Kocham, kocham go nad życie.
Pan Benet (zataczając się).
Otóż masz!.. teraz w szale Benetowa...
Czy na Benetów zaraza morowa?!
Pułkownik (do Zdzisława).
A ty Mocanie?
Zdzisław.
Nad obojga życie,
Bo z nią żyć będę... lub z nią legnę w grobie.
Pułkownik (groźno).
Kiedy tak...
Pan Benet (składając ręce).
Józiu!
Pułkownik (do Zdzisława).
No, to weź ją sobie.
Zdzisław, Pan Benet.
Ach!
Zdzisław.
Zatém rozwód.
Pułkownik.
A rozwodu na co?
Pan Benet.
Już do reszty rozum tracą!..