Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom VII.djvu/294

Ta strona została przepisana.
SCENA V.
Laura, Karol.
Laura.

Zawiodła Pana nadzieja.

Karol.

W czém Pani?

Laura.

Kuzynka, jak się dowiaduję, dziś jeszcze nie przybędzie.

Karol.

Bogu dzięki! dobra i chwila zwłoki.

Laura.

Wiesz Pan, że te „Bogu dzięki“ wcale nie pochlebne dla kuzynki.

Karol.

Być może, ale wyrzeczone z głębi serca.

Laura.

Biedna moja Lorko!

Karol.

Pani mówisz, jak gdybyś ją znała.

Laura.

Znam ją bardzo dobrze.

Karol.

Tak?

Laura.

Młoda, bogata.

Karol.

Wiem.