Ta strona została przepisana.
P. Piotr.
Koń wierzgnął raz jeden i drugi...
Koczyk.... rym! — padam do nóg.[1] — A ja hep!.. jak długi...
A kto winien wszystkiemu? — Wojsko i dobosze.
Regina.
Wojsko?
P. Piotr.
Trrram, trrram i trrram, trrram, mijajże ich proszę!
Regina.
Wojsko idzie?
P. Piotr.
A idzie — z bębnami.
Regina.
Którędy?
P. Piotr.
Kiedy tu idzie, a więc pewnie pójdzie tędy.
Regina.
Chodźmy zobaczyć.
Paulina.
Chodźmy.
Regina (biorąc pod rękę).
Chodź, chodź Panie Pietrze.
Paulina.
Panie Wacławie.
P. Wacław (podając rękę).
Służę.
P. Piotr.
Wilgotne powietrze,
Ze w rowie...
- ↑ Mówiąc: padam do nóg, mocno przeciąga pierwsze a — paadam etc.