Ta strona została przepisana.
P. Wacław.
Pewnie, ale przymioty...
P. Piotr.
Co mi tam z przymiotów!
I nie młoda, co? — padam do nóg — miła żona!
I stryjance mnie swatać!.. Czy baba szalona!
P. Wacław.
Nie zechcesz przecie zerwać?
P. Piotr.
Nie pytam o radę...
Zła, stara, bez posagu... padam do nóg — jadę.
Koniec aktu IV.