Ta strona została przepisana.
Morderski.
Tu.
Narcyz.
To data.
Morderski.
Kłamiesz.
(Wyrwawszy list usiłuje przeczytać.)
Nem... nam... nim...
(Szukając znowu okularów.)
Hej bata na gamrata!
Dam ja mu!..
(Znajduje okulary — czyta list — Narcyz zwróciwszy się parę razy ku drzwiom i odwróciwszy się pada na kolana.)
Narcyz.
Jaśnie Panie... zostaw aby życie.
Morderski.
Ty? do Zosi?
SCENA VII.
Ciż sami, Regina, Paulina.
Regina.
Niestety, kochali się skrycie,
I dopiero w téj dobie odkryta rzecz cała.
Morderski.
Co? Zosia kochałaby takiego cymbała?
Narcyz.
Tak jest.
Morderski.
To być nie może.