A gdyby była brzydka, odradzałabyś?
Niezawodnie.
Proszę objaśnienia, bo nie rozumiem.
Jenerał nieżonaty...
Oho.
Stary, powiesz — ale w starych piecach djabli palą.
Prawda, prawda i palą piekielnie.
Któż ręczy, że mu się Paulina nie podoba, że się z nią nie ożeni, i że nas wszystkich na lodzie nie osadzi?
Biedny ten Jenerał! zaledwie dowiedziano się że żyje, już ze wszystkich stron rozpoczęto obławę. Sprzedają skórę z niedźwiedzia, a niedźwiedź jeszcze w lesie. Ja jeden tylko obojętny i wołam z mędrcem: Vanitas vanitatis! — Nie wiem prawdziwie dlaczego i przyjechałem, bo supponuję, że Jenerał jest człowiekiem rozsądnym, szedłbym więc zawsze przy nim jak krzywe koło i niedalekobyśmy zajść mogli. Odjechałbym nawet, gdyby nie ten tyrbuszon, któregobym chciał wszelkiemi siłami wyświdrować z ręki lubéj, dobréj, ale zbyt naiwnéj biednéj Paulinki.
- ↑ Brak w tekście oznaczenia — Stanisław.