Ta strona została przepisana.
Serafin.
Oczywiście.
Stanisław.
Chodźmy więc szukać skarbów.
Notaryusz.
Służę Państwu.
(Wszyscy wychodzą — Paulina siada przy stoliczku, spiera głowę na łokciu i chustką twarz zakrywa — Dorski nieco głębiéj spogląda na nią w milczeniu — zasłona spada.)
Koniec aktu I.