Ta strona została przepisana.
SCENA VII.
P. Zielska, Serafin, Stanisław, Paulina, Dorski.
Stanisław.
Dlaczegóż to pojazdy zaprzęgnięto?
P. Zielska.
Pojazdy zaprzęgnięto?
Stanisław.
Ale co widzę dziedzic uśpiony, a kuzynka raczki piecze.
Serafin.
Nie uśpiony ale cierpiący, mocno cierpiący i wszelkiéj siły duszy potrzeba, aby siebie zwyciężył. Ale postąpię drogą, którą mi wskazuje sumienie — słuchajcie mego postanowienia, bo to jest niezmienném.
Paulino przyszłaś uwolnić mnie od słowa, które z pierścionkiem u nóg ci złożyłem.
Paulina.
Tak jest, bo chcę abyś Panie Serafinie działał podług własnéj woli.
Serafin.
Mojéj woli! biednaż ta moja wola! ale nie rozwodźmy się w długich a boleśnych rozprawach — skończmy rzecz czémprędzéj... nasze wzajemne obietnice niech będą zerwane.
Stanisław (na stronie do Pauliny).
A nie mówiłem?
Paulina.
Panie Serafinie...