Ta strona została przepisana.
Notaryusz.
Rada, nie warunek, ale na czémże s tanąłem?..
Stanisław.
Na staruszce...
Notaryusz (czyta).
„Udzielić oraz muszę mojéj rady téj staruszce, aby wcześniéj o śmierci myślała i aby z wszelką znajomością rzeczy mogła sobie wybrać w rodzinie sukcesora lub sukcesorkę swoją“ podpisy etc. etc. — skończyłem. — (wstaje) Dodać muszę, żeśmy winni Zielskiemu, oświadczyć podziękowanie Wielmożnemu Serafinowi że gorliwością swoją ustrzegł nas wszystkich od wielkiego błędu.
Stanisław.
Dziękujemy wszyscy, tysiąc pociech!
(Podaje rękę Paulinie i wszyscy wychodzą prócz Zielskiej i Notaryusza, który składa swoje papiery.)
P. Zielska (dzwoniąc).
Zawołać mi Kuleszę.
(Zasłona spada.)
Koniec aktu II.