Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom VIII.djvu/196

Ta strona została przepisana.
Stanisław.

Oho!

Notaryusz (czyta daléj).

„Półwarjatką, która niebawem umrze w kozie za długi.“

P. Zielska.

Grubian!

Stanisław.

Jenerał strzela kartaczami.

Notaryusz (czyta).

„Zatém testament na rzecz Eufrozyny odwołuję, znoszę, jakby go nigdy nie było.“

Stanisław.

Amen!

P. Zielska.

To trębacz, dobosz, fajfer a nie Jenerał!

Notaryusz (czyta).

Chciałem więc udać się do kraju, aby moją rodzinę poznać, ale inaczéj się stało, zachorowałem w Frankfurcie i robię ten testament, 24go Czerwca bieżącego roku“ — zatém jest sporządzony niespełna piętnaście dni temu — (czyta) „którym oraz na wszelkie zdarzenie zrzekam się raz na zawsze wszelkiéj zmiany i chcę aby mój cały majątek został własnością Panny Pauliny Zielskiej.“

Stanisław.

Wiwat nieboszczyk!

Notaryusz.

Skończyłem.